Nocką czarną, ciemną, głuchą
Na mój ogród spadło Ufo.
Pewnie zepsuł im się talerz,
Lub nie chcieli lecieć dalej…
Wiersz o lądowaniu ufoludków wprowadził przedszkolaków ze starszych grup przedszkolnych w tematykę związaną z Kosmosem – gwiazdami, planetami i odwiecznego pytania człowieka: „Czy tam ktoś jeszcze jest…?
Kiedy głośno rozważaliśmy tę kwestię niespodziewanie w przedszkolu pojawił się zielony gość. Był to Ufoludek z planety Galaktikus-Śmikus-Mikus.
Ufoludek musiał się najpierw „nauczyć” ziemskiego języka aby porozumieć się z dziećmi. Potem opowiedział o swojej Planecie, którą zniszczono złą gospodarką. Zachwycał się naszą Ziemią, jej pięknem i zielenią. Pytał, czy dzieci dbają o środowisko, segregują odpady, oszczędzają wodę i energię.
Potem były wspólne zabawy i pląsy przy muzyce. Dzieci aby upodobnić się do Ufoludka przywdziały zielone kubraczki (z worków na śmieci), które posłużyły im jako fartuszki ochronne do kolejnych zabaw – wykonania ufoludków z masy solnej lub rakiety z rolki papierowej i folii aluminiowej, bądź też rakiety z gotowego wzoru. Dzieci miały mnóstwo dobrej zabawy. Prace plastyczne zostały wyeksponowane w „kąciku dla rodziców” a na koniec wszyscy pozowali do wspólnego zdjęcia z niecodziennym gościem. Hurra! Niech żyją ferie!
Iwona Mierzejewska
tu więcej zdjęć: